poniedziałek, 24 marca 2014

No nie wierze mój kochany stary blogo-pamiętniczek:). Aż ciężko mi uwierzyć że tu jakoś trafiłam po tylu godzinach zgadywania hasła ;) Widzę ze sporo was tu wchodzi, ciesze się z tego. Musze was przeprosić ze nie odpisywałem na wasze meile. Teraz szkoła, nowa klasa pełno nauki a ja taka bez sił jakaś jestem. W wakacje dodawałam tu post chyba ostatni raz, być może trochę wyszłam z wprawy w pisaniu. Wtedy myślałam że już nie będę się głodzić, chciałam juz z tym skończyć serio uwierzcie mi. Nie wychodziłam na żadne inspirujące stronki, blogi, starałam się nie czytać etykiet W sklepach, nawet waga leżała gdzieś w koncie. No ale cóż po prostu nie potrafię przestać. Nie mam anoreksji, mimo że każdy próbuje mi to wmówić.W szkole nawet sałatki zjeść nie mogę bo od razu pedagogi się zlatują rodziców wzywają, jakieś głupie nie potrzebne rozmowy,  o tym jak to łatwo zapaść w anoreksję. I na co to komu? Ja i tak nie skończę z odchudzaniem tym bardziej, że zbliżają się wakacje. Przed ten czas co mnie nie było bardzo dużo się wydarzyło. Chciałabym wam wszystko dokładnie opowiedzieć ale trochę by mi to zajęło ;) W skrócie: Po wakacjach zaraz znowu zaczęła się odchudzać . W nowej klasie poznałam super dziewczynę z którą się odchudzałam... przez miesiąc bo później ona nie dała rady. Ja się trzymałam jakoś. Ciesze się z 6 godzin w-f w końcu jakiś ruch :) W miedzy czasie zerwałam z moim chłopakiem z którym byłam 2 lata ponieważ przelizał się z ową koleżanką z którą się razem odchudzałam jak wspominałam wyżej. Tak na marginesie nie mam z nim już kontaktu pół roku. W sumie to i dobrze. Dzięki temu mam więcej czasu na naukę ;) No i jakoś tak minął czas, żałuję że nic nie pisałam tutaj, ale po prostu te półrocze było jedną wielką masakrą.  Klasa sportowa do której przeszłam okazała się bardzo głośna. Nie ma lekcji normalnej. Każdy drze jape przez co nauczyciele nie mogę dokończyć lekcji, musimy sami nadrabiać w domu i wgl gorzej się uczyć w hałasie. Przez ferie zapisałam się z Gosią na siłke- bosko. Chodziłyśmy też na aerobik, ale zajęcia były trochę monotonne. A siłka rewelacja. Tak sobie pomyślałam, że może założę aska abyście mi mogły zadawać pytania bo z emailami nie wyrabiam. Jeszcze nad tym pomyślę i dam znać. Mój nowy numer 533360790 jak na razie piszcie tutaj. Trzymajcie się słoneczka moje :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz