Wczoraj wszystko ok mel b na brzuszek zrobiony na śniadanie płatki, kasza z marchewką i groszkiem na obiad, kolacja też płatki. Dzisiaj na śniadanie była rybka z groszkiem i marchewką, na obiad nic... no i niestety kolacja... 2 gorące kubki... i czekolada... jeśli cała ma jakieś 800 kcal a ja zjadłam jakoś 1/4 ehhh nie mogłam się powstrzymać, no ale nie jadłam obiadu... i nie wytrzymałam. Muszę zdyscyplinować i nie wpieprzać :( Mam nadzieję że wam się udaje przetrwać jakoś :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz