wtorek, 13 maja 2014

Dziś i wczoraj

Jeny znów tak późno mam tyle na głowie miałam wczoraj dać jeszcze jednego posta ale znów zabrakło mi czasu. Zacznę od wczorajszego dnia dając tylko to co zjadłam bo jestem strasznie zmęczona a jeszcze streszczenie musze przeczytać. Rano zjadłam pół bułki z 3 plasterkami pomidorka i niby potem już nie byłam głodna ale mama nałożyła mi rosołku i ehh jakoś tak wyszło ze znalazł się w moim brzuszku :) Dzisiaj podobnie, tylko ze zamiast bułki zjadłam rano na śniadanie pomidorka a na obiad, a raczej kolacje bo było przed 18 znów ten rosół. I tak siedząc prawie do północy mecze się szkołą, mam wrażenie ze jutro złapie kilka słabych ocen bo ciężko mi cokolwiek wchodzi do głowy. Tu cały czas pisze do mn były to zaraz ask to gg to koleżanki to fb a jak już na lapka wejdę to od razu jakieś tumblry i inne pierdoły i jak ja mam się czegokolwiek nauczyć ? No nic jakoś musze dać radę ;) A u was jak w szkole ? Gdzie w tym roku będzie czerwony pasek ? :)

poniedziałek, 12 maja 2014

Obiecanki cacanki

Wiem miałam dodawać post codziennie ale ostatnimi czasy zaczęłam się przyjaźnić z moim byłym chłopakiem, gadamy ma Skype piszemy codziennie i tak jakoś brakło czasu znowu. Dzisiaj dodam dwa posty, z dzisiejszego i wczorajszego dnia. Zacznę od wczoraj bo znając mnie pewnie zapomnę. Wczoraj nastawilam budzik na 07:00 miałam iść pobiegać... hahah to było do przewidzenia, dźwięk alarmu nie zrobił na mnie najmniejszego wrażenia i zaspana położyłam się dalej spać :) Jakoś niedługo później tata mnie budzi ze jedziemy na basen. Z jednej strony się cieszyłam bo na basenie można szybko spalić niepotrzebne kalorie ale z drugiej przecież nie miałam stroju. Tzn mam strój ale o wiele za duży od wakacji tamtego roku trochę schudłam i pewnie by mi spadł a to nie byłby najlepszy widok :) W końcu okazało się ze jednak nie będziemy jechać bo tata jest przeziębiony,  i usiedlismy do śniadania. Ahhh te świeże bułeczki parówki jajeczka i inne pyszności. Pewnie z 2 lata temu rzuciła bym się na to i zjadła 3 buły z serem 4 parówki jajka i wgl to wszystko oblane keczapem.  Ale nie, na moim talerzyku znalazło się pół parówki i pół bułki z 3 plasterkami pomidorka. Potem mieliśmy jechać do babci na obiad... trochę się bałam że nie wytrzymam babcia robi takie pyszności... ale zjadłam trochę kaszy i łyżkę buraczków :) No i dzionek jakoś minął :) Wy też macie takie wypady na obiadek do babci ? ;)

czwartek, 8 maja 2014

Późno

Jeny znowu po północy a ja dopiero biorę się za pisanie. No ale cóż zrobić gdy trzeba zmontować film i narysować prace na konkurs. Tyle roboty z tym konkursem ale za to bardzo fajna nagroda. Pierwsze 3 osoby które  za sprawdzian z wiedzy o ziemi ząbkowickiej za pracę plastyczną i multimedialną zdobędą najwięcej punktów, pojadą na 5 dni do dolnego śląska moim zdaniem to super mam nadzieje że uda mi się wygrać :( Ehh dzisiaj znowu chora juz mi trochę lepiej szczerze mówiąc ale jutro tylko zaniosę tą pracę i wracam do domku, na pewno nie będę siedzieć w tej głupiej szkole. Rano zjadłam sobie bananka na śniadanie później około 15 pistacje, liczyłam każdego orzeszka i wyszło ich 54 a z tego co wiem to jeden ma 3 kcal czyli razem jakoś 162 były przepyszne uwielbiam pistacje a mamusia akurat mi kupiła mniam :3 Potem resztę dnia się męczyłam z tym filmem i z rysunkiem potem może go wstawię na aska juz pod koniec robiłam tak na odwal bo strasznie zmęczona byłam mam nadzieje ze pani się spodoba a jeśli nie to trudno. Jutro już a raczej dzisiaj piateczek kto się cieszy ? :)

środa, 7 maja 2014

Ćwiczenia

Tak sobie dzisiaj pomyślałam że fajnie by było gdybym zaczęła robić brzuszki. Do wakacji nie całe 2 miesiące a fajnie byłoby mieć troszkę wyrzeźbiony brzucho :) Na facebooku pełno tych wszystkich chelendzy 30 dniowych wyzwań itd. Dzisiaj trochę pojadłam mama kupiła ciemne świeże bułeczki którym nie mogłam się oprzeć. Dwie na obiadek z zupką, a raczej z wodą z zupy zjadłam mniam :) na śniadanie pół jabłka a na kolacje płatki ehh no trochę tego wyszło ale sprzątaniem i odkurzaniem domu mam nadzieję troszkę nadrobilam. Trzymajcie się cieplutko wakacje już tuż tuż ;*

wtorek, 6 maja 2014

Ajajaj prawie bym zapomniała dodać post no dobra szybciutko bo juz w pół do drugiej a ja zmęczona. Dzisiaj się fatalnie czuję wstałam o czwartej bo nie mogłam spać zmierzyłam temperaturę a tu patrze 39°C Oczywiście mama mnie nie puściła na zawody niestety :( Cały dzień przelezałam w łóżeczku tylko trochę brzuszków porobiłam. Ale chociaż miałam pretekst aby nie jeść ominęła mnie zupa i pączki które mama koniecznie chciała abym zjadła. Ja sprytnie się wymigalam usprawiedliwiając się ze przez chorobę nie mam apetytu ;) I tak dzięki temu dzisiaj a raczej wczoraj zjadłam sobie na śniadanko płatki owsiane i reszta dnia na wodzie ;) Dobrej nocki ja się już kładę spać trzymajcie się cieplutko ;*

poniedziałek, 5 maja 2014

Wstyd się przyznać

Hahahah witam juz po raz setny tutaj ;) Tak tak wiem te powroty, ale juz teraz obiecuje i wam i sobie ze będę się starać systematycznie dodawać posty nie wiem czy wolicie aby były w formie krótkich zapisków co jadłam i ćwiczyłam czy też cały opis dnia moich problemów no szczerze mówiąc dość prywatnych spraw. Nie wiem jak wy ale ja bardzo nie lubię zaczynać dnia od łez. Jeny co ja się pytam nikt nie lubi. Ale moja kochana mamusia bardzo lubi mnie zdenerwować z rana. A poszło o to że moje łóżko nie zostało zascielone i juz krzyki i wrzaski boże bo każdy jest tylko człowiekiem. Wychodząc do szkoły zapomniałam o butach zaczęłam ich szukać a że straciłam dużo czasu na ścielenie poprosiłam mamę aby mi pomogła szukać bo bym się spóźniła, ale nie po co lepiej się nie odzywać i udawać ze się nie słyszy ;) Bardzo nie lubię kiedy tak robi aż się we mnie gotuje i jeszcze ten tępy wzrok. W końcu okazały się ze były w szafie ciekawe kto je tam włożył. No ale nic wzięłam i wychodząc spytała się mnie gdzie były. Mam szacunek do rodziców i nie lubię się kłócić ale w tamtym momencie już nic mi się przyszło do głowy jak po prosty chamsko rzucić w dupie. No i sobie poszłam. Pięć minut później telefon od taty oczywiście znowu krzyki. Ehh no trudno osiem lekcji jakoś minęło pochwalę się ze dostałam dzisiaj trzy piateczki :) Z matmy i dwie z informatyki. Właśnie mama weszła do pokoju i mnie przytulila miło :) No ale kontynuując po szkole wróciłam sobie do domku i przeszłam całe miasto po koleżankę i poszlysmy razem na siłkę a po powrocie gdy tylko mój telefon załapał WiFi pełno spamu na asku i jedna kochana osóbka poprosiła o to abym znowu prowadziła bloga. Jeśli to czytasz to bardzo pozdrawiam i życzę wszystkie co najlepsze ;* . No i tak się z wami żegnam miłego wieczorku trzymajcie się ;)

piątek, 28 marca 2014

Jak miło piątek,  jutro nie musze iść i oglądać tych wszystkich mordek w szkole. Wyszłam dziś z moja przyjaciółką Gosią, ehhh nigdzie nie wychodziłyśmy już chyba z dwa tygodnie. Ale w końcu trochę ruchu łaziłyśmy cały dzień po mieście fajnie było. Nie licząc tego ze raz musiałam usiąść bo tak mi się zakreciło w głowie że czarno przed oczami chyba z 30 sekund miałam. W szkole zjadłam sałatkę a po szkole wypiłam trochę jogurtu 0% Jak dla mn to za mało no ale wykorzystuje czas w którym nie ma mojej mamy w domu. Jutro już muszę zjeść więcej bo nie wyrobie. Nie chodzi o to że jestem głodna,  bo nie jestem tylko nie mogę ustać na nogach. Myślę że jak będę jadła po 1000 kcal i do tego dojdą ćwiczenia to będzie ok ;) Hahahah dzisiaj pompowałam moje pośladki z mel b po prostu ją uwielbiam. :) I was też zachęcam do ćwiczeń :) Pozdrawiam każdego ;*

czwartek, 27 marca 2014

http://ask.fm/juliaproanamotylek

Dziewczyny proszę nie wysyłanie pytań mi na skrzynkę pocztową.  Dostaje dużo spamu jeśli chcecie się czegoś dowiedzieć zapraszam na mojego aska. Nie musicie zakładać tam konta pytania mogą być całkowicie anonimowe  a wiele pytań się powtarza ;)  Dzisiaj w tak sobie w szkole. Nie dość że zapomniałam wziąść słuchawek to jeszcze nie było mojej przyjaciółki. Nie nauczyłam się też na chemię za zmęczona jestem, cały dzień przespałam. Chce juz poniedziałek aby iść na siłkę.  Tam jest wspaniale mogłabym tam chodzić codziennie i wgl tam spać. Jutro sobie chyba włączę Ewcię i coś poćwiczę dam wam jeszcze znać :) Dzisiaj sobie zjadłam przed szkołą owsiankę z 3 łyżek na wodzie i po szkole jogobellę light. Mama nie zauważyła nawet ze nie zjadłam rosołu to dobrze :) I co tam jeszcze nie wiem jak zakończyć notkę. Zaraz idę umyć ząbki i spać :) Jeszcze raz gorąco was zapraszam na mojego aska.

wtorek, 25 marca 2014

http://ask.fm/juliaproanamotylek

Ehhhh ale się dzisiaj nie wyspałam, prawie się spóźniłam na zawody w kosza. Ale to wszystko wina babki w sklepie która mi się wepchnęła. Widzi, że mam jedną cole, light oczywiście, ale nie, ale musi przede mną stanąć z zakupami robionymi na miesiąc chyba. No ale cóż nie tylko ja się spóźniłam ;). Koleżanka zamiast przyjść pod szkołę i jechać z nami autobusem, czekała na stacji PKP. Rok temu faktycznie na wojewódzkie jechałyśmy pociągiem, ale w tym roku wgl nie było nawet o tym mowy. Zgarnęłyśmy ją po drodze i jak nam powiedziała to się śmiałyśmy z dziewczynami chyba z 10 minut bez przerwy xD. A no i muszę się pochwalić że mamy 3 miejsce ;) Oczywiście gdy tylko wyciągnęłam cole dostałam zjebke czemu się znowu odchudzam wykład i tylko humor mi się popsuł, dobrze, że nic nauczycielom nie powiedziały bo wtedy wgl przesrane... Teraz sobie siedzę u dziadka na urodzinach. Jejku jak tu duszno zaraz chyba zemdleję.Od kwietnia zapisuję się na siłkę znowu. Jestem mega szczęśliwa. Spale wszystkie kalorie jakie kiedykolwiek zjadłam :) Dzisiaj jeszcze zamawiam z mamą buty na w-f i do biegania, wiosna się zaczęła więc trzeba pobiegać troszkę. Pominę fakt, że dzisiaj zaczął padać śnieg... Mam nadzieję, że się ociepli trochę, bo chce chodzić sama do szkoły. Nie mam daleko, jakieś 20 minut, ale zawsze lepiej jest się przejść te 20 minut spalić około 80 kcal. Jeszcze to razy 5 dni w tygodniu to 400 kcal. Czyli spory obiad ;) Tak jak już wspominałam wczoraj chciałam założyć aska. Ask.fm to taki portal w którym można zadawać anonimowe jak i te nie anonimowe pytania jeśli ma się konto. Mi to bardzo ułatwi sprawę, ponieważ dostaje od was całkiem sporo emaili a nie zawsze mam czas na nie odpowiadać. Jeśli macie jakiekolwiek pytania to serdecznie zapraszam: http://ask.fm/juliaproanamotylek Na pewno większość z was będzie miało aska jest to już dość popularny portal. Wiec śmiało zapraszam do pytania nie wstydźcie się ;*

poniedziałek, 24 marca 2014

No nie wierze mój kochany stary blogo-pamiętniczek:). Aż ciężko mi uwierzyć że tu jakoś trafiłam po tylu godzinach zgadywania hasła ;) Widzę ze sporo was tu wchodzi, ciesze się z tego. Musze was przeprosić ze nie odpisywałem na wasze meile. Teraz szkoła, nowa klasa pełno nauki a ja taka bez sił jakaś jestem. W wakacje dodawałam tu post chyba ostatni raz, być może trochę wyszłam z wprawy w pisaniu. Wtedy myślałam że już nie będę się głodzić, chciałam juz z tym skończyć serio uwierzcie mi. Nie wychodziłam na żadne inspirujące stronki, blogi, starałam się nie czytać etykiet W sklepach, nawet waga leżała gdzieś w koncie. No ale cóż po prostu nie potrafię przestać. Nie mam anoreksji, mimo że każdy próbuje mi to wmówić.W szkole nawet sałatki zjeść nie mogę bo od razu pedagogi się zlatują rodziców wzywają, jakieś głupie nie potrzebne rozmowy,  o tym jak to łatwo zapaść w anoreksję. I na co to komu? Ja i tak nie skończę z odchudzaniem tym bardziej, że zbliżają się wakacje. Przed ten czas co mnie nie było bardzo dużo się wydarzyło. Chciałabym wam wszystko dokładnie opowiedzieć ale trochę by mi to zajęło ;) W skrócie: Po wakacjach zaraz znowu zaczęła się odchudzać . W nowej klasie poznałam super dziewczynę z którą się odchudzałam... przez miesiąc bo później ona nie dała rady. Ja się trzymałam jakoś. Ciesze się z 6 godzin w-f w końcu jakiś ruch :) W miedzy czasie zerwałam z moim chłopakiem z którym byłam 2 lata ponieważ przelizał się z ową koleżanką z którą się razem odchudzałam jak wspominałam wyżej. Tak na marginesie nie mam z nim już kontaktu pół roku. W sumie to i dobrze. Dzięki temu mam więcej czasu na naukę ;) No i jakoś tak minął czas, żałuję że nic nie pisałam tutaj, ale po prostu te półrocze było jedną wielką masakrą.  Klasa sportowa do której przeszłam okazała się bardzo głośna. Nie ma lekcji normalnej. Każdy drze jape przez co nauczyciele nie mogę dokończyć lekcji, musimy sami nadrabiać w domu i wgl gorzej się uczyć w hałasie. Przez ferie zapisałam się z Gosią na siłke- bosko. Chodziłyśmy też na aerobik, ale zajęcia były trochę monotonne. A siłka rewelacja. Tak sobie pomyślałam, że może założę aska abyście mi mogły zadawać pytania bo z emailami nie wyrabiam. Jeszcze nad tym pomyślę i dam znać. Mój nowy numer 533360790 jak na razie piszcie tutaj. Trzymajcie się słoneczka moje :*